Zdzisław Brałkowski

"Polski" to trudna język, cz.1/3

Włos na głowie mi się jeży,

Jerzy jeże waży w wieży?!

Świerzbi mnie od tego ręka,

świerzb to już, czy tylko kwękam?


Taka z jeży jest wyręka,

włos się jeży, w głowie męka.

Chociaż jeżyn by przyniosły

zamiast jarzyn już przerosłych.


Jeż, jeżyna, jar, jarzyna,

cel, celina, perz, perzyna,

lew, lewizna, cień, cienizna,

miał, miauczenie, grab, grabienie,

post, postanie, miot, miotanie...


Ileż w mojej biednej głowie

jeszcze takich zbitek stanie?

Wszystko to jest wina jeża!

Jak poskromić tego zwierza?


Może zwierzę się ja komu,

sam zaś myknę po kryjomu?

Z wieży umknę przed tym zwierzem,

abym sam się nie stał jeżem?


*celina - rusycyzm. Niezaorane jeszcze stepy, zwłaszcza na Syberii i w Kazachstanie.

----------------

*fragment z tomiku "Fraszki, limeryki i inne żarciki"

awatar
anonimowy

15 wrzesień 2016  o  02:26

Weszłam tak... powiedzmy, rekonesansowo, a znalazłam konkretne tytuły, których będę teraz poszukiwać. Podziwiam mistrzowskie zabawy słowem, zatem...
Wielkie brawa dla Zdzisława!
W gwiazdach zapisana sława.
Bez obawy względem sławy -
Znieść ją trzeba w imię sprawy.

Od 2 do 10000 znaków